AWANS

AWANS

Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie ma zastępcę komendanta. Wczoraj...
NIE TYLKO ATOM

NIE TYLKO ATOM

Powiat wejherowski już niedługo stanie się kluczowym dostawcą energii...
KUPUJEMY I POMAGAMY

KUPUJEMY I POMAGAMY

W najbliższą sobotę 22 marca w EkoFabryce odbędzie się XII edycja Galerii...
NIE WARTO UCIEKAĆ

NIE WARTO UCIEKAĆ

W niedzielę na ul. Puckiej, w strefie ograniczonego ruchu pojazdów,...
SKUTECZNE ZATRZYMANIE

SKUTECZNE ZATRZYMANIE

Funkcjonariusze pionu kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie...
19
Środa
Marzec 2025
Loading...
Poprzedni Marzec Następny
Po Wt Śr Cz Pt So Nd
2425262728
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
123456
imieniny:
Aleksandryny, Jżzefa, Nicety
Zgłoś wydarzenie Pokaż kalendarz

NIEDZIELNY HANDEL – POLEMIKA

2018-03-21 12:27:33

Uchwalony zakaz handlu w wielkopowierzchniowych spożywczych marketach w wybrane niedziele w miesiącu wzbudza wiele kontrowersji. Część społeczeństwa chwali to rozwiązanie, a inni są temu zdecydowanie przeciwni. Poniżej publikujemy polemiczny głos wejherowskiego internauty w tej sprawie, jaki wpłynął do naszej redakcji.

Największa ziemska katastrofa od wielkiego wymierania permskiego (gdyż późniejsza zagłada dinozaurów to już był drobiazg).

Chodzi o wolne niedziele dla znacznej części pracowników handlu. Raban, jaki wybuchł w większości mediów, był tak rozpaczliwy i głośny, jakby funkcjonowanie całego kraju miało całkowicie zamrzeć na całe tygodnie i groziła nam seria niepowetowanych nieszczęść. A co się raptem stanie/stało takiego? Pracownicy większości placówek handlowych otrzymują coś tak naturalnego, jak wolna niedziela... Nie cały weekend - tylko samą niedzielę.

Demagogiczne "kontrargumenty" obrały kilka różnych frontów. Że nie będzie kiedy zrobić zakupów (jakby nie pozostawały handlowe soboty). Że nie będzie gdzie zrobić zakupów (jakby całkiem sporo sklepów nie było wyłączonych z rygorów ustawy). Że pracownicy handlu odbierają dla siebie inny wolny dzień w tygodniu (podczas gdy reszta rodziny, w tym dzieci, mają wolną niedzielę właśnie!). Że ogranicza to obywatelską wolność klientów (a co z obywatelską wolnością pracowników handlu?). Że przy takim podejściu należałyby się wolne niedziele także szpitalom, służbom mundurowym, instytucjom kultury (a czemu nie odwrotnie: to może niech w niedziele pracują wszyscy?). Że to niesprawiedliwe wobec pracowników kin, teatrów, muzeów (przecież taka jest z góry założona specyfika pracy w kulturze - handlu jednak nie musi to dotyczyć). Że wolne niedziele zachwieją finansami i zwiększą bezrobocie (to raptem 1/7 tygodnia, i to też nie do końca: część świąt od jakiegoś czasu jest już wolnych, część niedziel będzie nadal handlowa). Że to wbrew wolnemu rynkowi (jakoś w znacznej części państw "starej" Unii większość sklepów jest w niedziele zamknięta). Że to przymusowe wyganianie ludzi do kościoła (jakby wolny obywatel nie decydował, gdzie i jak zechce spędzić świąteczny dzień).

Takie myślenie wydaje się pokłosiem naszego postkomunistycznego kapitalizmu - chwilami bardziej przypominającego Amerykę Południową niż Europę Zachodnią. A przecież w prawdziwym kapitalizmie nie wszyscy są kapitalistami, obok świętego prawa własności prywatnej istnieje realnie przestrzegane prawo pracy, stosunki społeczne nie przywodzą na myśl relacji karbowego i chłopów pańszczyźnianych z folwarku; poza tym udowodniono już dawno, że społeczny kompromis i wzajemne współdziałanie pozwalają osiągnąć lepsze rezultaty niż suma nieskrępowanych niczym partykularnych egoizmów. Ale z tym już od początku lat 90. mieliśmy problem. Młodzi ludzie pracujący np. w UK mogą tu pewnie więcej powiedzieć o warunkach zatrudnienia, traktowaniu pracownika, skuteczności tamtejszej inspekcji pracy... Ktoś powie, że podaję przykład bogatego państwa. Tak. Ale nie myślę tu o wysokości kwot, ale o zwyczajnym przestrzeganiu prawa. U nas zbyt długo symbolem "człowieka sukcesu" był oszukujący wszystkich cwaniaczek (rodem z filmu Juliusza Machulskiego "Ile waży koń trojański"), zaś wiele propracowniczych zapisów z dyrektyw unijnych kolejne rządy - różnych opcji! - wprowadzały dopiero pod naciskiem europejskich instytucji (i to w ostatnim dopuszczalnym terminie). Taka mentalność króluje nadal - wystarczy wymienić najdziwniejsze pomysły na obejście "niedzielnej" ustawy (kuriozalny przykład mamy chociażby w niedalekim Wrzeszczu). Zresztą elementem owej pogardy "karbowego" do "chłopa" są zapowiedzi pracy do północy w soboty i od godziny 0:01 w poniedziałki  ("co z tego, chamie, że dali ci niedzielę - ja tak ci ją obrzydzę, że ci się jej odechce!"). I jeszcze jedno: napisałem tu o histerycznych i demagogicznych atakach na sam pomysł wolnych dla pracowników handlu niedziel; nie pisałem o kształcie samej ustawy, gdyż może część zawartych w niej sformułowań faktycznie nadawałaby się do doszlifowania - mnie, żyjącego od urodzenia w Polsce, wcale by to nie zdziwiło.

Jan Plata-Przechlewski



Przeczytaj również
Fundacja Dziecięca Fantazja prowadzi zbiórkę charytatywną na rzecz 11-letniej Celinki z Wejherowa. Kwesta ma także formę internetowej zbiórki na stronie wishsurfing.pl. W ten sposób fundacja chce...

2022-08-16 12:42:19

Tłusty Czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału, który zakończy Środa Popielcowa. Tego dnia panuje ogólne przyzwolenie na objadanie się. Najpopularniejsze potrawy to pączki, faworki,...

2020-02-20 11:20:35

Niedawny pożar paryskiej katedry Notre Dame – obok nieuchronnego pierwszego szoku – nasunął mi garść różnorakich refleksji. Zacznę od sprawy marginalnej. I zmarginalizowania wartej. Mam na myśli...

2019-05-05 13:25:56

NAJNOWSZE OKAZJE

NAJNOWSZE TUBONY

NAJNOWSZE GAZETKI

Dołącz do
swoich znajomych!