ŚMIECIOWY PROBLEM

Kontrolą przestrzegania przepisów sortowania i wywożenia odpadów komunalnych zajmuje się Straż Miejska. Osoby nie przestrzegające prawa są ścigane i karane. Pomimo tego, nie brakuje kolejnych, którym wydaje się, że mogą pozostać bezkarni. Oto garść przykładów z ostatniego miesiąca.

Na początku czerwca wczesnym rankiem Straż Miejska otrzymała zgłoszenie, że w rejonie ulicy Marynarki Wojennej w Wejherowie ktoś spala odpady. Na miejscu funkcjonariusze zastali ognisko w którym spalane były opony samochodowe. Sprawca tego czynu ukarany został mandatem karnym w kwocie 500 złotych. Tymczasem opony można było legalnie i bez problemu zostawić w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych działającym w ZUK-u na ul. Obrońców Helu.

Strażnicy miejscy interweniowali także w sprawie podrzucania śmieci. Jeden z mieszkańców Wejherowa przywiózł samochodem na ul. Wałową swoje odpady (w tym także zużyte opony) i zamierzał zostawić je w tamtejszych kontenerach na odpady. Został zatrzymany i otrzymał mandat karny w kwocie 500 zł.

Straż Miejska przypomina także, że nie wolno na własną rękę robić tzw. wystawek na ulicy, oczekując, że ZUK te odpady zabierze. Zgodnie z przyjętą w Wejherowie procedura najpierw należy taką wystawkę uzgodnić z Zakładem Usług Komunalnych i dopiero po ustaleniu terminu odpady przygotować. W ostatnim czasie takie dzikie wystawki pojawiły się na ulicy Dworcowej, Sobieskiego czy Strzeleckiej. W takiej sytuacji Straż Miejska ustala osobę odpowiedzialną za powstanie takiego dzikiego wysypiska aby zobowiązać ją do uprzątnięcia odpadów. Jeśli ustalenie sprawców jest niemożliwe, zlecenie uprzątnięcia śmieci przekazane zostaje do ZUK-u na zasadzie tzw. interwencyjnego wywozu śmieci. Jest to usługa ponadnormatywna za którą trzeba dodatkowo zapłacić. W sytuacji gdy nie uda się zidentyfikować osoby odpowiedzialnej za powstanie tej sytuacji, koszty ponosić będą solidarnie wszyscy mieszkańcy.

qrator

foto: SM Wejherowo